środa, 1 października 2014

Część 39.

 Czułam jak złość rozsadza mnie od środka, a łzy mimowolnie moczą policzki. Chwyciłam telefon i szybko napisałam wiadomość z zapytaniem czy Alan całował się z Wiktorią. Chłopak odpowiedział, że nie wie o czym mówię i nigdy nie pocałowałby tego pustaka. Nie wiedziałam w co powinnam wierzyć. Z jednej strony ufałam mojemu chłopakowi, ale z drugiej oddaliliśmy się trochę od siebie, a Wiki jest naprawdę ładna. I nie jest w ciąży. Wybrałam numer Anety i z płaczem opowiedziałam jej o wiadomości. Dziewczyna nie rozumiała o co chodzi, ale ja nie byłam w stanie uspokoić się.
- On ją całował! - powiedziałam, gdy moja przyjaciółka kazała mi się uspokoić.
- Kogo?
- Wiki!
- Wiktorię?! Kamińską?!
- A znasz inną?! - zapytałam zdenerwowana.
- Skąd wiesz?
- Napisała mi!
- Na pewno kłamię. Nie martw się.
Rozłączyłam się i zauważyłam, że podczas mojej rozmowy dzwonił Alan. Nie chciałam z nim rozmawiać więc wyłączyłam telefon. Nienawidziłam go i blondynki, która od zawsze miała każdego chłopaka. Dlaczego teraz uparła się na mojego? Jest setka innych chłopaków w naszej szkole, ale ona akurat musiała wybrać ojca mojego dziecka.
W tej samej chwili usłyszałam pukanie do drzwi. Wierzchem dłoni otarłam łzy i uśmiechnęłam się, gdy moja mama weszła do pokoju.
- Coś się stało? - zapytała. Ona zawsze była świetnym obserwatorem i mogłam być pewna, że od razu zauważy ślady po moich łzach.
- Nic – mruknęłam.
- Pokłóciłaś się z Alanem?
- Muszę wpisać go jako jej ojciec? - zapytałam kładąc rękę na brzuchu. - Czy mogę skłamać, że nie wiem kto jest ojcem?
- Marta…
- Odpowiedz mi.
- Musisz go wpisać. Co znowu zrobił?
- Przelizał się z Wiki. Nieważne - powiedziałam odwracając się na krześle w drugą stronę.
- Jesteś pewna?
- Sama mi to napisała.
- Nie wierz jej, Marta. Znasz ją i wiesz jaka jest. Chyba nie sądzisz, że Alan zrobiłby coś takiego?
- Nie obchodzi mnie to.
- Czyli nie jedzie jutro z tobą na badania?
- Nie. A ty ze mną jedziesz?
- Oczywiście! Przymierz to - podała mi reklamówkę. - Wracając z pracy wpadłam na to i pomyślałam, że ci się spodoba.
Wyjęłam z reklamówki z logiem butiku koszulkę, tunikę i ogrodniczki. Uśmiechnęłam się widząc spodnie, bo zawsze za takimi szalałam. Zdjęłam dresy, które miałam na sobie i naciągnęłam jeansy. Uśmiechnęłam się stojąc przed lustrem. Teatralnie wypięłam brzuch, by zobaczyć jak będę wyglądać za cztery miesiące u schyłku ciąży.
- A co ze szkołą rodzenia?
- Będę tam chodzić z Anetą.
- Marta, nie zachowuj się tak.
- Jak?
- Jakbyś miała dziesięć lat. Porozmawiaj z Alanem, daj mu szansę na wyjaśnienie. Chciałabyś być na jego miejscu?
- Ja nigdy nie całowałabym nikogo innego gdyby on był w ciąży.
Kobieta westchnęła, a ja przebrałam się i zeszłam na dół. Mój ojciec w tym samym momencie wszedł do domu. Przywitał się z moją mamą całusem i zapytał jak minął dzień jego trzem pięknym paniom.
- Jakim trzem? - zapytałam.
Wskazał na mój brzuch z uśmiechem. Zapytałam go o powód radości, a on zacierając ręce stwierdził, że miał po prostu dobry dzień w pracy. Teatralnie przewróciłam oczami i chwyciłam sok.
- Babcia o ciebie pytała - powiedział mężczyzna.
- I co?
- Zaprosiłem ich na któryś weekend.
Ucieszyłam się i już nie mogłam się doczekać. Jak byłam młodsza to często rodzice zawozili mnie do dziadków na weekendy, a teraz nasze kontakty popsuły się. Wszystko zaczęło się od związku z Alanem, za którym szalałam i nie umiałam wyobrazić sobie żebyśmy nie widzieli się w weekendy.
Wieczorem oglądałam film i myślałam o szkole, do której miałam chodzić z moim narzeczonym. W głębi serca miałam nadzieję, że Wiktoria to wszystko wymyśliła, ale nie mogłam być pewna, że między tą dwójką do niczego nie doszło. Słysząc dzwonek do drzwi poczułam jak przyspiesza mi bicie serca. Nie chciałam rozmawiać z nastolatkiem więc szybko wyłączyłam laptopa i nakryłam się kołdrą. Słysząc jak wchodzi do pokoju modliłam się, by nie wydało się, że tylko udaję. Poczułam jak mnie przytula, a jego ręka wędruje pod koszulkę.
- Śpisz? - zapytał.
Nie poruszyłam się mimo iż rozsadzało mnie od środka. Miałam ochotę wygarnąć mu wszystko i oddać pierścionek. Chłopak widząc, że nie reaguję wstał i podszedł do biurka. Chciałam odwrócić się i sprawdzić co robi, ale cierpliwie czekałam. Słysząc dźwięk jaki wydaje mój telefon przy włączaniu, zacisnęłam pięść.
- Kocham cię - szepnął nastolatek znowu d mnie podchodząc i przytulając.
Odetchnęłam z ulgą, gdy wyszedł, a na schodach pojawił się odgłos szybkich kroków. Odwróciłam się i zauważyłam pluszaka siedzącego na biurku wraz z opakowaniem Rafaello. Podeszłam do telefonu, na który zaczęły przychodzić sms’y. Alan błagał w nich o szansę na wyjaśnienie i zapewnił, że do niczego nie doszło. Usunęłam wiadomości i chwyciłam kopertę z moim imieniem. Usiadłam na krześle i zaczęłam czytać list napisany przez mojego chłopaka.
-----
CZYTASZ = KOMENTUJESZ. KOMENTUJESZ = MOTYWUJESZ! 
Boże, jak mnie tu dawno nie było! Aż mi wstyd! Ale bardzo tęskniłam, a Wy? <3
Wiecie co było tydzień temu? Blog obchodził pół rocznicę! (Jest takie coś?). Jesteśmy tutaj już 6 miesięcy! I tydzień! Możecie podsumować dotychczasową pracę? Błagam! <3
Małe podsumowanie w liczbach:
* blog istnieje 6 miesięcy i 7 dni
* 38 notek
* 42745 wyświetleń
* 689 opublikowanych komentarzy
* 98 obserwatorów
* 300 lajków na fanpage

Lubię wygrywać więc będę wdzięczna jeśli zagłosujecie na mnie w ankiecie na bloga września 2014 ---> Ankieta po prawej. Jesteśmy nr. 1!

I założyłam nowego bloga, bo chyba kończę z "Same Love". Zapraszam ----> Rain of desires!

Ja w Was wierzę, ale czy naprawdę jest sens ciągnąć tą petycję? ----> PETYCJA!  


Zapraszam do polubienia mojego fanpage gdzie publikuję inne opowiadania :D----> Never Ending Stories! <3 
Albo będę to kontynuować, albo zastąpię innym. Jeszcze się zastanawiam! :D ----> Same Love 


Tutaj możesz zapytać o wszystko ----> Ask me here!

36 komentarzy:

  1. Co jest w tym liście? Nie mogę się doczekać kolejnej części! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak mozesz przerwac w takim momencie :(. Notka super, tylko oni maja sie pogodzic ! Czekam na next :DD

    OdpowiedzUsuń
  3. Pisz szybciej bo juz mnie z ciekawości rozsadza :D !!

    OdpowiedzUsuń
  4. Trzymasz w napięciu !:D
    Świetne ;pp

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawa część, jak i całe opowiadanie. Tylko mam prośbę abyś dodawała szybciej, bo te ostanie trzy tygodnie to była masakra. Ogólnie twoją pracę podsumowuję bardzo pozytywnie. Fabuła teraz nabrała rozpędu. Nim się obejrzymy Marta urodzi dziecko <3.
    Ja już 5 października obchodzę też 6 miesięcy :) Życzę Ci wytrwałości, pomysłów i zaangażowania, a w życiu prywatnym powodzenia w liceum, miłości, spełnienia marzeń i wszystkiego dobrego :)
    http://poland-tree.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PS To jest konkurs z okazji półrocza Poland Tree, nie blog września, ale spoko :D

      Usuń
  6. Jejciu <3. Ja myślałam, że zwariuje bez kolejnej części, tak bardzo się stęskniłam. Gratuluję i wytrwałości. Kolejnych takich pół-rocznic, i oby było ich jak najwięcej, będę to czytała do końca świata i jeden dzień dłużej :**

    OdpowiedzUsuń
  7. Super ze jest nowa notka!!! Jak Ty możeszprzerywac w takim momencie ale w sumie to dobrze o blogu świadczy.. teraz blog zaczynaprzyspieszac akcje wiec jesy jeszcze fajniejszy niz na poczatku :) kolejna część napisz szybciej pliis bo bardzo sie za nowymi częściami stesknilam ♡

    OdpowiedzUsuń
  8. Szkoda, że na wszystkich swoich blogach tak rzadko piszesz. Jak w końcu jest nowy post, to ja już nie pamiętam, co było w poprzednim. :/

    OdpowiedzUsuń
  9. w końcu nowy !!! czekam na jeszcze !

    OdpowiedzUsuń
  10. supeeer <3 czekam na nexta <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie mam siły na porządny komentarz, ale podoba mi się : )

    Do częstszego usłyszenia!

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetne opowiadanie. Zapraszam Cię na mój blog

    http://pozytywnie-nastawiona.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  13. Przeczytałam wszystkie notki o mało co nie zasypiając. Piszesz dobrze, ale w twoim opowiadaniu nie dzieje się n i c ciekawego... Zwykła wpadka młodej dziewczynie która nie jest pewna tego wszystkiego i oczywiście rzekome zdrady jej narzeczonego. Nie chcę Cię obrażać, ale w twoja książka zanudziła, by codziennością i prostotą. A proszenie swoch czytelników o głosowanie na Ciebie jest głupie i nie poważne. Pokazanie im, że jest konkurs, a naleganie by klikali gdzie tylko się da na Ciebie to coś innego. Piszę z anonima, bo nie mam konta, a chcę wyrazić swoją opinie.
    Jolanta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A możesz mi powiedzieć jaką akcję mogę wprowadzić? Apokalipsa zombie? Czy może takie bardziej przyziemne zdrady, kłótnie itp? Bo widzę, że dużo osób, które wyrażają tutaj swoją opinię (raczej tą mniej przychylną) wolą właśnie takie mało romantyczne wątki. Chciałam, by ta historia przedstawiała miłość romantyczną, by pomogła oderwać się od szarej rzeczywistości, a nie czytać tutaj to, co jest w życiu. Ja nie nalegam na klikanie. Na moim fp sami zdecydowali, że powinnam wziąć udział więc napisałam, że będę wdzięczna. Ja nic nie mam z tego konkursu oprócz satysfakcji. A to będzie nasze zwycięstwo, a nie moje.
      Mogę wiedzieć skąd dowiedziałaś się o moim blogu? Bo zazwyczaj informuję o nowej notce na grupach dla blogerów, a to byłoby dość dziwne gdybyś była tam nie mając bloga :)

      Usuń
    2. Dowiedziałam się o nim wpisując w google "blogi z opowiadaniami". Nie, nie chodzi mi o apokalipse zombie, tylko coś co oddzieli twoje opowiadanie od milionów innych opowiadań o miłości.

      Usuń
    3. Od milionów innych opowiadań o miłości? Kurde, przeszukałam chyba cały internet w poszukiwaniu opowiadania o nastoletniej matce i jakoś nie znalazłam :c
      Możesz mi coś zaproponować żeby się odróżnić? Może jakiś nowy wątek? Ja chętnie realizuję pomysły, które mi podsuwają :)

      Usuń
  14. Super :)Oby się pogodzili :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Wreszcie <3 Dziekuje <3
    Kiedy kolejna?
    Świetne <3

    OdpowiedzUsuń
  16. Po tylu dniach codziennego wchodzenia i sprawdzania, czy jest nowa notka, w końcu się doczekałam :D Uwielbiam Twojego bloga i mam nadzieje, że mimo dużej ilości obowiązków, notki będą się pojawiały częściej :D Czekam niecierpliwie na następne części ^^

    OdpowiedzUsuń
  17. Super notka, ale proooszee niech Alan nie zdradza Marty !! I jak będzie miała na imię ich córeczka ?

    OdpowiedzUsuń
  18. Super <3 Nie moge się doczekac kolejnej częsci ;33 trzymasz w napieciu :D
    Szczerze mowiac codziennie wchodze i sprawdzam czy jest nowa notka, potrafisz zacielawic czytelników <3
    Oby tak dalej ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Blog świetny :) gratuluje wyobraźni :) kiedy następna??

    OdpowiedzUsuń
  20. Czytam= komentuję= motywuję, czukę się taka potrzebna xD
    http://agnieszka-bawi-sie-w-bloggera.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  21. Ciekawie piszesz. Ze sceny bije emocjami, łatwo jest się w rolę postaci :) Oby tak dalej ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. 30 wrzesnia, 1 pazdziernika i? :((( prosze, pusz czesciaj bo robisz to naprawde super! kocham!

    OdpowiedzUsuń
  23. Rewelacja :) Bardzo mi się podoba :) Pisz dalej :)) Zapraszam do mnie

    http://angelikasalus.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  24. Świetnie piszesz!
    Cudowny blog - będę wpadać częściej!
    . .
    . .
    Mogłabyś poklikać w linki do Sheinside na moim ostatniej notce? Jeśli tak koniecznie napisz czym mogłabym się odwdzięczyć :)

    http://dreamsstation.blogspot.com/2014/10/autumn-with-sheinside.html

    OdpowiedzUsuń
  25. No proszę! Super fabuła :).
    secretsoflifeblog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  26. Kiedy następna część??? Całego bloga przeczytałam w 1 dzień. Genialna jesteś!! :3

    OdpowiedzUsuń
  27. Dodasz w koncu nexta

    OdpowiedzUsuń
  28. Sorry, ale wpis raz na miesiąc to lekka przesada. :)

    OdpowiedzUsuń
  29. No wlasnie, my rozumiemy ze masz nauke, ale tez chcielibysmy zebys cos dodala, chociaz 2 zdania, szkoda by bylo gdybys ten tez usunela i zastapila innym bo ten byl jednak od samego poczatku, znam blogi gdzie po pol roku jest 90 rozdzialow, 70, a tutaj nawet nie ma 40.

    OdpowiedzUsuń
  30. No piiiiiisz ://///////

    OdpowiedzUsuń