niedziela, 9 listopada 2014

Część 41.

Jadąc na kolejne zajęcia cieszyłam się. Byłam chętna na chłonięcie wiedzy i uczenie się karmienia czy przewijania. Decyzja o szkole rodzenia była dobrą decyzją. Alan sam tak uważał. Nie był podręcznikowym przykładem młodych ojców - on nie wstydził się chodzenia ze mną po mieście i  nie obrzydzały go tematy związane z porodem czy pielęgnacją niemowlaka. Na dodatek bronił mnie przed osobami, które dogryzały mi lub śmiały się za plecami. Ja plotki i głupie teksty nauczyłam się olewać jakiś czas temu. Wracając ze szkoły rozmawialiśmy o imieniu dla naszego dziecka.
- Moi rodzice wyjeżdżają na weekend to wpadnij na noc i wymyślimy, co? - zaproponował z uśmiechem.
- No nie wiem… mam test w poniedziałek.
- Pouczymy się razem. Albo zacznij już teraz. Nie daj się prosić - pogłaskał mnie po brzuchu. - Ja też chcę spędzić z nią trochę czasu.
- Okey, niech ci będzie - pocałowałam go, a w głowie zaczęły pojawiać się wizje z poprzednich weekendów, gdy byliśmy sami. Gdyby nie jeden z nich to teraz nie musielibyśmy zastanawiać się nad imieniem.
Będąc przed moim domem pożegnaliśmy się i weszłam do środka. Jedząc kolację opowiadałam mamie o naszych planach. Wcześniej usłyszałabym, że mam na siebie uważać i nie robić głupich rzeczy, a teraz prosiła żebym pamiętała o witaminach i uważała na dziecko. Po posiłku zmyłam się do siebie. Po kąpieli leżałam w łóżku i czytałam lekturę, którą mieliśmy dokończyć na przyszły poniedziałek.
W piątek już od rana chodziłam podekscytowana. Na przerwie Alan ostudził mój zapał mówiąc, że musi powiedzieć mi coś, co na pewno mi się nie spodoba. Czułam jak przyspiesza mi bicie serca więc popędziłam go z przekazywaniem mi “newsa”.
- Dzisiaj jem obiad u Amandy, a ona cię zamęczy z Roxi.
Roześmiałam się słysząc to. Zapytałam czy mogę też iść, a on zmarszczył czoło mówiąc:
- Dobrze się czujesz? To Amanda!
- Wiem i co ?
- Ostatnio narzekałaś jak chciały robić ci zdjęcia.
- Bo wtedy miałam zły humor.
Po południu zabraliśmy moje rzeczy i od razu pojechaliśmy do mieszkania Amandy. Dziewczyny ucieszyły się na mój widok, a Alan z uśmiechem stwierdził, że stęskniłam się za nimi i prosiłam, by mnie zabrał. Chłopak miał rację mówiąc, że jego siostra będzie mnie męczyć. Razem z Roksaną opowiadały o nowych pomysłach na sesje, a także pytały o badania czy ruchy. Zawsze chciałam mieć siostrę, a teraz miałam nawet dwie. Amanda już dawno stwierdziła, że chętnie zamieniłaby Alana na mnie. Mój narzeczony miał rację. Po deserze dziewczyny wybłagały mnie o kilka zdjęć. Traktowaliśmy to jako zabawę i wygłupy przed aparatem. Około dwudziestej wracaliśmy do domu Alana. Leżąc na kanapie jedliśmy owoce i herbatniki grając na konsoli. Zmęczenie znowu dopadło mnie bardzo szybko i jakiś czas później leżeliśmy na łóżku nastolatka, który postanowił włączyć film. Usnęłam zanim akcja rozkręciła się na dobre. W sobotę wybraliśmy się na długi spacer. Pogoda zaczynała się poprawiać, śnieg stopniał już dawno, a ludzie zamieniali zimową odzież na wiosenne płaszczyki i botki. Moja mama od kilku dni mówiła o zakupach, ale ja nigdy nie miałam ochoty. Teraz musiałam jej przyznać rację, bo było mi gorąco w kurtce, a jej ciemna barwa przyciągała jeszcze więcej słońca. Po południu leżałam na piersi Alana i studiowaliśmy imiona dla dziewczynek.
- Nazwijmy ją Pola - powiedziałam wskazując na imię, które uplasowało się w pierwsze pięćdziesiątce najpopularniejszych imion żeńskich.
- Pola?
Pokiwałam głową pytając czy zna jakąś. Po dłuższym namyśle stwierdził, że nie.
- Zapiszę, ale i tak popatrzymy na inne, co?
- Mi się to podoba.
- A może Jessica, co?
- To jest zbyt popularne. W naszej szkole są trzy, a ja nie znam żadnej Poli. Albo Anastazja - wskazałam na kolejne.
- Łucja też jest ładne.
Obiecaliśmy sobie, że wybierzemy jedno z trzech i nie będziemy wymyślać innych. Przez następne kilkanaście minut czytaliśmy znaczenia imion. W końcu temat zszedł na wyprawkę. Musieliśmy w końcu ją skompletować, bo nie mogliśmy tego odwlekać w nieskończoność. Chłopak otworzył stronę sklepu z rzeczami dla dzieci i zaczęliśmy przeglądać asortyment. Od razu spisywaliśmy modele łóżeczek, które uważaliśmy za ładne.
------
I jak? Myślicie, że nazwą Anastazja? Czy jednak zostanie Pola? A może wybiorą inne? :3

CZYTASZ = KOMENTUJESZ. KOMENTUJESZ = MOTYWUJESZ! 


Niektórzy twierdzą, że nadal jest zbyt rzadko. Zrozumcie, że ja piszę też opowiadanie na fanpage, a także kontynuuję książki w zaciszu domowym nie publikując ich nigdzie. Jeśli uważacie, że nie ma sensu to ja zawieszę to ferii/wakacji :c

Zapraszam na inne opowiadanie ----> Rain of desires!


Zapraszam do polubienia mojego fanpage gdzie publikuję inne opowiadania :D----> Never Ending Stories! <3 

Tutaj możesz zapytać o wszystko ----> Ask me here!

18 komentarzy:

  1. Nazwa ja Łucja, tak myśle 😍

    OdpowiedzUsuń
  2. Niech nazwą ją Lena ! Albo Zuzia ! <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Mi się podoba Pola :3 Czekam na kolejną część ;>

    OdpowiedzUsuń
  4. Pewnie wymyślą jeszcze inne imię, chociaż kto ich tam wie xdd fajna czesc, bardzo szybko sie czyta ;) juz sie nie mg doczekac, aż wreszcie sie urodzi córcia 👶 czekam na kolejny rozdział ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Czekam na kolejne! Mam nadzieję ,że nazwą ją Łucja <3 :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czekam na kolejny :* Mam nadzieję, że będzie Pola <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawy blog ;). Zgadzam się z anonimem wyżej. Jestem za Zuzią ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie zawieszaj :(

    OdpowiedzUsuń
  9. O nie nie nie ! Nie zawieszaj! Ja się cieszę że w ogóle dodajesz ^^ :D
    Ja mysle ze bedzie Pola bo kiedys napisalaś kawałek takiej części ze miala imie Pola, aczkolwiek wolałabym Anastazja jeśli juz ^^ :D
    Część jak zawsze ciekawa, interesująca i świetna :D Czekam na kolejną :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Jestem za Anastazją ! Czesc jak zwykle cudowna <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Przeczytałam wszystkie części przez niecałe dwa dni i bardzo mi się spodobało.
    Nie mogę się doczekać następnej części <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Nazwą ją Pola, i zespojlerowałabym dalej, ale nie jestem aż tak wredna. :p A opowiadanie z a j e b i s t e !

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie zawieszaj! :>
    Jeżeli chodzi o imiona wybrane przez ciebie to Pola, mi natomiast podoba się imię Anabette

    OdpowiedzUsuń
  14. Fajna część ale jeśli chodzi o imię dziecka to tylko nie Pola! Nie zawieszaj! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Super rozdzialik :3 myślę, ze imie wybiorą jeszcze inne, jakieś niespotykane, chociaz moze nie... Pisz dalej, zycze weny i nie przejmuj sie ludźmi co piszą, ze piszesz za rzadko, sama pisze bloga i tez nie zawsze mam czas, pozdrawiam ♥

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie zauwieszaj, jakoś to przeżyjemy :D
    Sama piszę bloga i nie wstawiałam nic przez miesiąc bo szkoła się stała ;)
    Nie przejmuj się tymi tamtymi ludźmi, przecież się nie rozdwoisz.
    Pisz dalej, prędzej czy później i tak będę mieć twoją książkę na półce :)

    koci-sekret.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń