niedziela, 4 maja 2014

Część 16.

W nocy długo rozmawiałam z Alanem. Planowaliśmy przyszłość i wyobrażaliśmy sobie jak to będzie, gdy dziecko się już urodzi.
- Kiedy wybierzemy imię? Musi być takie... niepospolite!
- Po badaniu, okey? Jak się potwierdzi, że to ona to zaczniemy wybierać.
- Ale obiecaj, że odejdziemy od tradycji i nie damy po babci!
- Nie! Na pewno nie! Ona będzie wyjątkowa więc musi mieć świetne imię!
Przytulił się do mojego brzucha mówiąc, że już niedługo będziemy razem. Wplątałam mu palce we włosy szepcząc:
- Niedługo...
Przytulił mnie i próbowaliśmy usnąć. Miałam z tym małe problemy, bo ciągle było mi niewygodnie. W końcu splątałam swoje nogi z nogami chłopaka, położyłam głowę na jego klatce piersiowej, złapałam go za rękę i z uśmiechem zasnęłam. Rano obudziłam się wyspana i zadowolona z życia. Czułam się świetnie co nie zdarzało się ostatnio zbyt często. Po chwili w oczy rzuciła mi się bluza Alana wisząca na krześle. Zdziwiłam się, że nie ma go obok. Jednak wszystkie jego rzeczy były w pokoju. Łącznie z telefonem, który leżał na szafce nocnej. W tej samej chwili drzwi otworzyły się i zobaczyłam mojego chłopaka z tacą. Uśmiechnął się i pocałował mnie siadając na łóżku.
- Jak się czujesz, kochanie? - zapytał.
- Bardzo dobrze, a ty?
- Też. Porządziłem się trochę w kuchni, bo nikogo nie ma, a chciałem ci zrobić przyjemność.
- Mmm. Dziękuję - uśmiechnęłam się patrząc na gofry, dżem i Nutellę.
Czułam się jak w jakiejś komedii romantycznej. Karmiliśmy się wzajemnie, śmiejąc się i całując. Po kilkudziesięciu minutach poszłam pod prysznic i ubrałam się. Poprosiłam Alana, by został ze mną, bo nie chciałam być sama. Oglądaliśmy filmy, wygłupialiśmy się i robiliśmy zdjęcia. W pewnej chwili nastolatek chwycił swój telefon mówiąc, że miał mi coś pokazać. Wyszukał odpowiedni plik i pokazał mi zdjęcie, na którym kobieta miesiąc po miesiącu dokumentowała swoją ciążę.
- Amanda mi to wysłała mówiąc, że Roksana chce zrobić ci taką sesję. Co o tym sądzisz?
- Jestem na tak!
Kilka dni temu sama przeglądałam podobne sesje i miałam prosić dziewczyny o stworzenie tego. Zdjęcia były naprawdę cudne i na dodatek byłyby świetną pamiątką.
- Napiszę Ami, że się zgadzasz.
- Mhmm - mruknęłam biorąc laptopa i wpisują w wyszukiwarkę hasło, które miało mi wyświetlić zdjęcia podobne do tego, które przed chwilą widziałam.
- Odpisała. Pyta, czy wpadamy do niej na lazanię.
- Lazanię? Tak! Ale Roxi gotuje, tak?
- Raczej tak.
- Idziemy!
Uwielbiałam kiedy ona gotowała. A lazania w jej wykonaniu smakowała po prostu obłędnie. Kilka minut później wychodziliśmy z domu. Autobusem miejskim dojechaliśmy na odpowiednie osiedle. Po drodze kupiliśmy jeszcze ciasto, które miało być na deser. Dziewczyny widząc nas ucieszyły się. Czując zapach dania uśmiechnęłam się. Było pyszne. Podczas posiłku rozmawialiśmy o sesji. Roksana już miała milion pomysłów. Jeden był lepszy od drugiego.
- To kiedy? - zapytała.
- Dzisiaj! Ja popatrzę! - powiedział Alan szczerząc się.
- Pasuje ci? - usłyszałam pytanie od Roksany.
- Jasne.
Przez całe popołudnie wygłupialiśmy się przed obiektywem. Na początku byłam spięta, ale po krótkim czasie rozluźniłam się i ze śmiechem przyjmowałam wszystkie pozy. Nie czułam zażenowania, gdy musiałam stać w samej bieliźnie czy całować się z Alanem. Nim się zorientowałam nastała dziewiętnasta. Naszą zabawę przerwała moja mama dzwoniąc, by zapytać gdzie jestem. Powiedziałam, że jestem u dziewczyn i zaraz wracam. Podziękowałam kobietom za świetną zabawę i zapytałam kiedy to powtórzymy.
- Mam jeszcze milion pomysłów więc jak będziesz mieć czas to wpadaj! - Roksana przytuliła mnie. - Jeszcze dziś postaram się coś ci podesłać.
Pożegnałam się z nimi i chciałam wyjść.
- Odwiozę cię - zaproponowała Amanda.
- Oj, przejdę się!
- Ale i tak miałyśmy jechać na zakupy, nie Roxi?
Ostatecznie dziewczyny odwiozły mnie. Pożegnałam się z nimi, jeszcze raz podziękowałam i poszłam do swojego domu. Rodzice pytali mnie co robiłam przez cały dzień. Zbyłam ich mówiąc, że byłam u Amandy. Nie chciałam im mówić o zdjęciach, bo chcieliby zobaczyć, a to ja najpierw muszę zobaczyć efekt. Poszłam do siebie i włączyłam serial, który ostatnio musiałam nadrobić. Około dwudziestej trzeciej dostałam zdjęcia. Dowiedziałam się o tym z facebooka, bo jedno z nich udostępnił Alan. Dobrze, że nie było to to w bieliźnie, bo chyba bym go zabiła. Sesja wyszła bardzo owocnie, a efekty były po prostu zajebiste. Roksana miała talent. Przejrzałam wszystkie kilka razy po czym dodałam kilka na Facebooka. Alan polubił wszystkie mówiąc, że jutro wrzuci te “Bardziej gorące”. Zagroziłam mu, że jeśli to zrobi to następnej sesji nie będzie. Roześmiał się stwierdzając, że mnie kocha.

------
Dziękuję za wszystkie komentarze! I wejścia! I w ogóle! Kocham Was! <3
Nowa notka tutaj --->  SAME LOVE
A tutaj pytania ---->  ASK ME HERE

21 komentarzy:

  1. Świetne, nasz talnet. Czekam z niecierpliwoscia na następną cześć :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne! Szkoda, że takie krótkie :( :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię Twoje opowiadania ze względu na historię i Martę, jednak według mnie musisz jeszcze popracować nad interpunkcją. Szczególnie nie podoba mi się Twój sposób opowiadania jako narrator, a od spontanicznej wizyty Marty w szpitalu nic ciekawego się nie wydarzyło. Zwlekałan z tym komentarzem, bo widzę, że tutejsze dziewczyny Cię uwielbiają. Zauważyłam też, że dostajesz mnóstwo pozytywnych komentarzy z anonima, a pewna ilość komentarzy równa się nowa notka, więc zaczęłam zastanawiać się, czy przypadkiem ktoś nie nadużył możliwości komentowania z anonima. Ok, to ja kończę zrzędzić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazwyczaj dziękuję za pozytywne opinie pod kolejną notką, ale tutaj aż mnie korci by odpowiedzieć. Cenię sobie Twoją radę, ale byłabym jeszcze wdzięczna gdybyś wskazała mi dokładnie gdzie mam błędy interpunkcyjne (jeśli ktoś wskaże mi 'palcem' to wtedy wiem jakich błędów muszę się oduczyć:. Kolejną sprawą jest to, że nic ciekawego się nie dzieje. Możesz wskazać mi książkę, która na każdej swojej stronie trzyma w napięciu i opowiada przygodę? Wystarczy wziąć najbardziej znany "Zmierzch" gdzie opis ciągnie się przez kilka dobrych stron. Chciałabyś takie coś tu czytać? I ja wcale nie napisałam, że pewna ilość komentarzy to nowa notka, bo wtedy byłoby coś w stylu "Okey, 20 kom = nowa notka", a ja dodaję co 3/4 dni niezależnie od komentarzy ;p
      Pozdrawiam i czekam na odpowiedź ;3

      Ps. Specjalnie weszłam na Twój profil, by zobaczyć czy sama coś piszesz. Niestety znalazłam jedynie dwa blogi z jedną notką więc nie mam co się wypowiadać. Ale chętnie zobaczę Twoją twórczość ;>

      Usuń
    2. Przepraszam, pisałam to z telefonu, dlatego m.in. dodały się dwa komentarze. Przykład braku interpunkcji:
      - Dzisiaj! Ja popatrzę! - powiedział Alan szczerząc się.
      Po "powiedział Alan" powinien być przecinek. Szczerząc się to jest, kurczę, partykuła? Nie mam zielonego pojęcia, jaka to część mowy, wiem jednak, że powinien tu być przecinek (mój tok myślenia >.<).
      Sprawa: "nic ciekawego się nie dzieje"
      Tutaj masz rację, nie wiem, jak na to spojrzałam parę godzin wcześniej.
      Sprawa "komentarze":
      Pewna ilość komentarzy = nowa notka. Chodzi mi o to, że pod koniec niektórych postów pisałaś, że im więcej komentarzy, tym dłuższa będzie kolejna notka albo że będzie szybciej.

      Ps. Jestem Kolekcjonerem, jak to ujęła Nonsopedia. Czyli nie potrafię się ustatkować na jednym blogu, ciągle zmieniam :(((. Ale pracuję nad nowym opowiadaniem na Sentymentalnym :) Pozdrawiam!

      Usuń
    3. Z jednej strony możesz mieć rację, ale czytałam naprawdę wiele artykułów/porad i innych pierdułek, by dowiedzieć się w jakich przypadkach stawia się przecinek. Niektóre twierdzą, że powinien tu być, a inne nie. Zresztą pisałam kiedyś z pewną pisarką (która ma na koncie bestsellery młodzieżowe!) i stwierdziła Ona, że przecinki ma gdzieś, bo nie o to chodzi w powieściach. Od tego ma się korektorów. Blog to jest czysty 'brudnopis', bo jeśli chcę wysłać do wydawnictw to i tak najpierw sprawdzam sama, potem jeszcze kilka osób, które się na tym znają.
      Co do komentarzy to ujmę to tak: poznałam już moich czytelników i wiem, że do skomentowania trzeba ich motywować - groźbą, prośbą i szantażem. Jak pewnie zauważyłaś nie jest ważne ile jest komentarzy - będzie 10 to i tak o 3/4 dniach będzie notka. Będzie więcej - i tak będzie po 3/4 dniach. A długość? To zależy tylko i wyłącznie od pomysłu!

      Usuń
    4. Też nie znam się na interpunkcji - parę zasad i tyle. Działam na wyczucie. Nie zauważyłam, po ilu dniach pojawiają się nowe notki, bardziej mnie interesowało opowiadanie :3

      Usuń
    5. Jeśli sama nie znasz się na interpunkcji to wg. mnie jest nie na miejscu zwracać komuś uwagę ;p

      Usuń
  5. Supeeeeeeeeeeerrrrrrrr!!!!!!! <3<3<3<3<3<3<3<3<3<3

    OdpowiedzUsuń
  6. Czekam na kolejny rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Czekam na kolejną część <33

    OdpowiedzUsuń
  8. dziewczyno masz talent pisz dalej, już nie mogę się doczekać kolejnej części

    OdpowiedzUsuń
  9. Super ;) czekam na kolejną część :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Supcio czekam na cd. :p Pozdrawiam Gabu21

    OdpowiedzUsuń
  11. Zazdroszczę talentu!! Piękne!! <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie dodałaś już od tygodnia! .__.

    OdpowiedzUsuń
  13. Czemu nie dodajesz? :( Już nas nie kochasz? :c czekamy z niecierpliwością!!

    OdpowiedzUsuń