W
nocy długo rozmawiałam z Alanem. Planowaliśmy przyszłość i
wyobrażaliśmy sobie jak to będzie, gdy dziecko się już urodzi.
-
Kiedy wybierzemy imię? Musi być takie... niepospolite!
-
Po badaniu, okey? Jak się potwierdzi, że to ona to zaczniemy
wybierać.
-
Ale obiecaj, że odejdziemy od tradycji i nie damy po babci!
-
Nie! Na pewno nie! Ona będzie wyjątkowa więc musi mieć świetne
imię!
Przytulił
się do mojego brzucha mówiąc, że już niedługo będziemy razem.
Wplątałam mu palce we włosy szepcząc:
-
Niedługo...
Przytulił
mnie i próbowaliśmy usnąć. Miałam z tym małe problemy, bo
ciągle było mi niewygodnie. W końcu splątałam swoje nogi z
nogami chłopaka, położyłam głowę na jego klatce piersiowej,
złapałam go za rękę i z uśmiechem zasnęłam. Rano obudziłam
się wyspana i zadowolona z życia. Czułam się świetnie co nie
zdarzało się ostatnio zbyt często. Po chwili w oczy rzuciła mi
się bluza Alana wisząca na krześle. Zdziwiłam się, że nie ma go
obok. Jednak wszystkie jego rzeczy były w pokoju. Łącznie z
telefonem, który leżał na szafce nocnej. W tej samej chwili drzwi
otworzyły się i zobaczyłam mojego chłopaka z tacą. Uśmiechnął
się i pocałował mnie siadając na łóżku.
-
Jak się czujesz, kochanie? - zapytał.
-
Bardzo dobrze, a ty?
-
Też. Porządziłem się trochę w kuchni, bo nikogo nie ma, a
chciałem ci zrobić przyjemność.
-
Mmm. Dziękuję - uśmiechnęłam się patrząc na gofry, dżem i
Nutellę.
Czułam
się jak w jakiejś komedii romantycznej. Karmiliśmy się wzajemnie,
śmiejąc się i całując. Po kilkudziesięciu minutach poszłam pod
prysznic i ubrałam się. Poprosiłam Alana, by został ze mną, bo
nie chciałam być sama. Oglądaliśmy filmy, wygłupialiśmy się i
robiliśmy zdjęcia. W pewnej chwili nastolatek chwycił swój
telefon mówiąc, że miał mi coś pokazać. Wyszukał odpowiedni
plik i pokazał mi zdjęcie, na którym kobieta miesiąc po miesiącu
dokumentowała swoją ciążę.
-
Amanda mi to wysłała mówiąc, że Roksana chce zrobić ci taką
sesję. Co o tym sądzisz?
-
Jestem na tak!
Kilka dni temu sama przeglądałam podobne sesje i miałam prosić dziewczyny o stworzenie tego. Zdjęcia były naprawdę cudne i na dodatek byłyby świetną pamiątką.
Kilka dni temu sama przeglądałam podobne sesje i miałam prosić dziewczyny o stworzenie tego. Zdjęcia były naprawdę cudne i na dodatek byłyby świetną pamiątką.
-
Napiszę Ami, że się zgadzasz.
-
Mhmm - mruknęłam biorąc laptopa i wpisują w wyszukiwarkę hasło,
które miało mi wyświetlić zdjęcia podobne do tego, które przed
chwilą widziałam.
-
Odpisała. Pyta, czy wpadamy do niej na lazanię.
-
Lazanię? Tak! Ale Roxi gotuje, tak?
-
Raczej tak.
-
Idziemy!
Uwielbiałam
kiedy ona gotowała. A lazania w jej wykonaniu smakowała po prostu
obłędnie. Kilka minut później wychodziliśmy z domu. Autobusem
miejskim dojechaliśmy na odpowiednie osiedle. Po drodze kupiliśmy
jeszcze ciasto, które miało być na deser. Dziewczyny widząc nas
ucieszyły się. Czując zapach dania uśmiechnęłam się. Było
pyszne. Podczas posiłku rozmawialiśmy o sesji. Roksana już miała
milion pomysłów. Jeden był lepszy od drugiego.
-
To kiedy? - zapytała.
-
Dzisiaj! Ja popatrzę! - powiedział Alan szczerząc się.
-
Pasuje ci? - usłyszałam pytanie od Roksany.
-
Jasne.
Przez
całe popołudnie wygłupialiśmy się przed obiektywem. Na początku
byłam spięta, ale po krótkim czasie rozluźniłam się i ze
śmiechem przyjmowałam wszystkie pozy. Nie czułam zażenowania, gdy
musiałam stać w samej bieliźnie czy całować się z Alanem. Nim
się zorientowałam nastała dziewiętnasta. Naszą zabawę przerwała
moja mama dzwoniąc, by zapytać gdzie jestem. Powiedziałam, że
jestem u dziewczyn i zaraz wracam. Podziękowałam kobietom za
świetną zabawę i zapytałam kiedy to powtórzymy.
-
Mam jeszcze milion pomysłów więc jak będziesz mieć czas to
wpadaj! - Roksana przytuliła mnie. - Jeszcze dziś postaram się coś
ci podesłać.
Pożegnałam
się z nimi i chciałam wyjść.
-
Odwiozę cię - zaproponowała Amanda.
-
Oj, przejdę się!
-
Ale i tak miałyśmy jechać na zakupy, nie Roxi?
Ostatecznie
dziewczyny odwiozły mnie. Pożegnałam się z nimi, jeszcze raz
podziękowałam i poszłam do swojego domu. Rodzice pytali mnie co
robiłam przez cały dzień. Zbyłam ich mówiąc, że byłam u
Amandy. Nie chciałam im mówić o zdjęciach, bo chcieliby zobaczyć,
a to ja najpierw muszę zobaczyć efekt. Poszłam do siebie i
włączyłam serial, który ostatnio musiałam nadrobić. Około
dwudziestej trzeciej dostałam zdjęcia. Dowiedziałam się o tym z
facebooka, bo jedno z nich udostępnił Alan. Dobrze, że nie było
to to w bieliźnie, bo chyba bym go zabiła. Sesja wyszła bardzo
owocnie, a efekty były po prostu zajebiste. Roksana miała talent.
Przejrzałam wszystkie kilka razy po czym dodałam kilka na
Facebooka. Alan polubił wszystkie mówiąc, że jutro wrzuci te
“Bardziej gorące”. Zagroziłam mu, że jeśli to zrobi to
następnej sesji nie będzie. Roześmiał się stwierdzając, że
mnie kocha.
------
Dziękuję za wszystkie komentarze! I wejścia! I w ogóle! Kocham Was! <3
Nowa notka tutaj ---> SAME LOVE
Nowa notka tutaj ---> SAME LOVE
A tutaj pytania ----> ASK ME HERE
Świetne, nasz talnet. Czekam z niecierpliwoscia na następną cześć :)
OdpowiedzUsuńŚwietne! Szkoda, że takie krótkie :( :D
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńLubię Twoje opowiadania ze względu na historię i Martę, jednak według mnie musisz jeszcze popracować nad interpunkcją. Szczególnie nie podoba mi się Twój sposób opowiadania jako narrator, a od spontanicznej wizyty Marty w szpitalu nic ciekawego się nie wydarzyło. Zwlekałan z tym komentarzem, bo widzę, że tutejsze dziewczyny Cię uwielbiają. Zauważyłam też, że dostajesz mnóstwo pozytywnych komentarzy z anonima, a pewna ilość komentarzy równa się nowa notka, więc zaczęłam zastanawiać się, czy przypadkiem ktoś nie nadużył możliwości komentowania z anonima. Ok, to ja kończę zrzędzić.
OdpowiedzUsuńZazwyczaj dziękuję za pozytywne opinie pod kolejną notką, ale tutaj aż mnie korci by odpowiedzieć. Cenię sobie Twoją radę, ale byłabym jeszcze wdzięczna gdybyś wskazała mi dokładnie gdzie mam błędy interpunkcyjne (jeśli ktoś wskaże mi 'palcem' to wtedy wiem jakich błędów muszę się oduczyć:. Kolejną sprawą jest to, że nic ciekawego się nie dzieje. Możesz wskazać mi książkę, która na każdej swojej stronie trzyma w napięciu i opowiada przygodę? Wystarczy wziąć najbardziej znany "Zmierzch" gdzie opis ciągnie się przez kilka dobrych stron. Chciałabyś takie coś tu czytać? I ja wcale nie napisałam, że pewna ilość komentarzy to nowa notka, bo wtedy byłoby coś w stylu "Okey, 20 kom = nowa notka", a ja dodaję co 3/4 dni niezależnie od komentarzy ;p
UsuńPozdrawiam i czekam na odpowiedź ;3
Ps. Specjalnie weszłam na Twój profil, by zobaczyć czy sama coś piszesz. Niestety znalazłam jedynie dwa blogi z jedną notką więc nie mam co się wypowiadać. Ale chętnie zobaczę Twoją twórczość ;>
Przepraszam, pisałam to z telefonu, dlatego m.in. dodały się dwa komentarze. Przykład braku interpunkcji:
Usuń- Dzisiaj! Ja popatrzę! - powiedział Alan szczerząc się.
Po "powiedział Alan" powinien być przecinek. Szczerząc się to jest, kurczę, partykuła? Nie mam zielonego pojęcia, jaka to część mowy, wiem jednak, że powinien tu być przecinek (mój tok myślenia >.<).
Sprawa: "nic ciekawego się nie dzieje"
Tutaj masz rację, nie wiem, jak na to spojrzałam parę godzin wcześniej.
Sprawa "komentarze":
Pewna ilość komentarzy = nowa notka. Chodzi mi o to, że pod koniec niektórych postów pisałaś, że im więcej komentarzy, tym dłuższa będzie kolejna notka albo że będzie szybciej.
Ps. Jestem Kolekcjonerem, jak to ujęła Nonsopedia. Czyli nie potrafię się ustatkować na jednym blogu, ciągle zmieniam :(((. Ale pracuję nad nowym opowiadaniem na Sentymentalnym :) Pozdrawiam!
Z jednej strony możesz mieć rację, ale czytałam naprawdę wiele artykułów/porad i innych pierdułek, by dowiedzieć się w jakich przypadkach stawia się przecinek. Niektóre twierdzą, że powinien tu być, a inne nie. Zresztą pisałam kiedyś z pewną pisarką (która ma na koncie bestsellery młodzieżowe!) i stwierdziła Ona, że przecinki ma gdzieś, bo nie o to chodzi w powieściach. Od tego ma się korektorów. Blog to jest czysty 'brudnopis', bo jeśli chcę wysłać do wydawnictw to i tak najpierw sprawdzam sama, potem jeszcze kilka osób, które się na tym znają.
UsuńCo do komentarzy to ujmę to tak: poznałam już moich czytelników i wiem, że do skomentowania trzeba ich motywować - groźbą, prośbą i szantażem. Jak pewnie zauważyłaś nie jest ważne ile jest komentarzy - będzie 10 to i tak o 3/4 dniach będzie notka. Będzie więcej - i tak będzie po 3/4 dniach. A długość? To zależy tylko i wyłącznie od pomysłu!
Też nie znam się na interpunkcji - parę zasad i tyle. Działam na wyczucie. Nie zauważyłam, po ilu dniach pojawiają się nowe notki, bardziej mnie interesowało opowiadanie :3
UsuńJeśli sama nie znasz się na interpunkcji to wg. mnie jest nie na miejscu zwracać komuś uwagę ;p
UsuńSupeeeeeeeeeeerrrrrrrr!!!!!!! <3<3<3<3<3<3<3<3<3<3
OdpowiedzUsuńSuper :D
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny rozdział <3
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejną część <33
OdpowiedzUsuńdziewczyno masz talent pisz dalej, już nie mogę się doczekać kolejnej części
OdpowiedzUsuńSuper ;) czekam na kolejną część :*
OdpowiedzUsuńSupcio czekam na cd. :p Pozdrawiam Gabu21
OdpowiedzUsuńFajne ^^
OdpowiedzUsuńZazdroszczę talentu!! Piękne!! <3
OdpowiedzUsuńŚwietne!
OdpowiedzUsuńNie dodałaś już od tygodnia! .__.
OdpowiedzUsuńCzemu nie dodajesz? :( Już nas nie kochasz? :c czekamy z niecierpliwością!!
OdpowiedzUsuń