Następnego
dnia byłam z moimi przyjaciółkami na zakupach. Alan już od rana
pisał i pytał czy jestem zła za zdjęcia z Pamelą. Z uśmiechem
odpowiadałam, że nie. On jednak znał mnie i wiedział, że
ironizuję. Nie mogłam doczekać się jego powrotu. Zwłaszcza, że
przyszła pocztówka z gór. Żałowałam, że ja nigdzie nie
wyjeżdżam, ale ciąża wykluczała moją obecność na jakimś
obozie czy jazdę na nartach. Aneta i Monika też zostały w mieście
i każdą chwilę spędzałyśmy wspólnie. Alan wrócił późnym
wieczorem w niedzielę więc spotkaliśmy się dopiero następnego
dnia w szkole. Miał dla mnie prezent, za który dziękowałam. W
kolorowej torbie znajdowała się bluza z uszami, której kiedyś
szukałam. Przez dość długi czas narzekałam, że trzeba je
sprowadzać z zagranicy. Rzuciłam się na nastolatka i pocałowałam
go.
-
Pameli też kupiłeś? - zapytałam.
-
Znowu zaczynasz?
-
Myślałam, że są też wersje dla niemowląt.
-
Nie nazwiemy tak naszego dziecka! Nawet o tym nie myśl.
-
Dlaczego nie? To ładne imię.
-
Okropne. Idę na lekcję - powiedział widząc jak nauczycielka
kieruje się do klasy. Dał mi całusa i poszedł z chłopakami w
stronę odpowiedniego pomieszczenia.
Na
lekcji matematyki rozmawiałam z moimi przyjaciółkami. Aneta śmiała
się z mojego chłopaka, który według niej podlizywał się. Teraz
mogłam jej dogryzać, że Igor zachowuje się podobnie. Monika
narzekała, że odrzuciłyśmy ją i Mikołaj nie jest aż taki
słodki.
-
Mówiłyśmy! - szepnęła Aneta szczerząc się i przybierając
pozycję typu “Like a Boss”.
Głos
nauczyciela wyrwał nas z przyjemnej pogawędki. Wszystkie
zamilkłyśmy i kontynuowałyśmy rozwiązywanie zadań.
Po
lekcjach Alan odwiózł mnie do domu gdzie spędził ze mną trochę
czasu. Opowiadał mi o wyjeździe i sprawnie omijał temat nowo poznanych dziewczyn. Kiedy pytałam o Pamelę, ten zmieniał
temat. W końcu poddałam się, bo byłam pewna, że to tylko
koleżanka z gór. Nie chciałam zachowywać się jak zazdrosna
panienka. Ufałam mu, a zaufanie to podstawa związku.
Przez
następne dni wracaliśmy do porządku dnia. Czas mijał bardzo
szybko i w końcu nadszedł marzec. Na początku miesiąca miałam
kolejną wizytę u lekarza. Byłam zła, że Alan opuścił ważny
sprawdzian w szkole, ale widząc naszą córeczkę na USG nie
dziwiłam się. Lekarka sprawdzała czy wszystko jest w porządku, bo
przez ostatnie dwa dni bolał mnie brzuch. Dowiedziałam się, że
teraz ruchy powinny stać się bardziej wyczuwalne. Już byłam
pewna, że dziwne bulgotanie wewnątrz jest wynikiem ruchów dziecka,
a nie głodem. Alan pytał kiedy on będzie mógł coś poczuć.
Cieszyłam się, że ja mam większy kontakt z naszym maleństwem.
Jednak chłopak często brał gitarę i grał na niej tuląc mój
brzuch. Słodkie były chwile, gdy mówił do niego. Zaczęliśmy
również na poważnie myśleć o wyprawce, a ostatnio pojawił się
również temat szkoły rodzenia. Nie byłam pewna czy chcę tam iść,
bo wstydziłam się swojego młodego wieku. Powoli uczyłam się
olewać spojrzenia innych i głupie komentarze, ale czasami było mi
trudno. Zwłaszcza jak dochodziły do mnie plotki krążące po
szkole. Niektórzy mówili, że dziecko pewnie nie jest Alana,
jeszcze inni twierdzili, że chciałam go zatrzymać przy sobie, bo
pewnie podejrzewałam, że chce mnie zostawić, a pozostali mieszali
w to sprawy pieniędzy, które mają rodzice chłopaka. Ja nigdy nie
patrzyłam na niego jak na sponsora. Za każdym razem, gdy dawał mi
prezent czułam się głupio, ale niektórzy tego nie rozumieli.
Miłość
moja i chłopaka rosła każdego dnia. Podobnie jak mój brzuch.
Pamela nie dawała o sobie zapomnieć i często wstawiała różne
posty na tablicę Alana. Ja cierpliwie to znosiłam. Dopóki nie
dostałam wiadomości od znienawidzonej przeze mnie Wiktorii. Pytała
co nowego, a ja siedziałam jak wryta przed komputerem i
zastanawiałam się czego chce tak denerwująca blondynka.
M:
Nic, a co?
W:
Tak pytam ;p Co u Alana?
M:
Alana? Nic.
W:
A co u Was?
M:
O co Ci chodzi, co?
W:
Chciałam Ci tylko pogratulować. Nie wiedziałam, że Alan tak
zajebiście całuje ;p
M:
Eee?
W:
Lepiej go pilnuj, bo z wyglądem słonia to tak nie bardzo masz
szanse ;p Na dodatek jest napalony i wiesz… wszystko się może
stać….
Czułam wściekłość za wszystkie słowa napisane przez moją klasą koleżankę. Kazałam jej spieprzać, ale po zamknięciu komputera rozpłakałam się.
------
Boże, nauka w liceum mnie przytłacza. Ale wreszcie się zebrałam i napisałam notkę. Zmieniamy zasady. Czytasz = komentujesz. Komentujesz = motywujesz :D
I założyłam nowego bloga, bo chyba kończę z "Same Love". Zapraszam ----> Rain of desires!
Zapraszam do polubienia mojego fanpage gdzie publikuję inne opowiadania :D----> Never Ending Stories! <3
Albo będę to kontynuować, albo zastąpię innym. Jeszcze się zastanawiam! :D ----> Same Love
Tutaj możesz zapytać o wszystko ----> Ask me here!
Przeczytalam. Komentuje. motywuje. :) swietne <3
OdpowiedzUsuńI znowu ciekawa notka. A ja coraz bardziej nienawidze Pameli. Tylko dziecka tak nie nazwij !
OdpowiedzUsuńświetne czekam na next'a <3
OdpowiedzUsuńCo za kurwa franca. A jezeli alan zdrazil marte to jest dla mnie skaczonym szmaciarzem!! Jak tak mozna ja mam nadzieje ze ta wiktoria klamie i jej nie zdrazil.!! Ale jak to prawda too szkoda mi slow... Czuje sie kjak by to sie dzialo na prawde.,
OdpowiedzUsuńboskie boskie boskie. Sory za slowa emocje.
Kolejny świetny rozdział, czekam na następny <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam to opowiadanie. Prosimy częściej rozdziały <3
OdpowiedzUsuńPisz dalej bo nie mogę sie doczekać kolejnej części !!;)) Boskie
OdpowiedzUsuńSzkoda, że robisz takue odstępy, małą rozumiem... Naukaci te sprawy XD rozdział świetny :) i to MEGA świetny! :*
OdpowiedzUsuń*takie *ale *nauka i
UsuńPrzepraszam, że teraz poprawiam, ale net mi się przycinał
Szkoda, że tak rzadko , ale nauka i wszystko jasne! :D notka jest supi i mam nadzieję, że niebawem pojawi się kolejna notka:)
OdpowiedzUsuńSUPER NOTKA <3 Ucz się i miej genialne oceny :D I powiem ci coś z życia trafiłaś w 10 z tym imieniem (Wiktoria). Ja sama znam dziewczynę z podstawówki, która jak tylko się spotkamy mówi do mnie takim tonem jakby chciała mi powiedzieć "Weź idź się zabij" lub po prostu "Spieprzaj".
OdpowiedzUsuńMotywuję, jest pięknie! Na jakim jesteś kierunku w liceum? Doskonale cię rozumiem, ja osobiście już padam :P
OdpowiedzUsuńDo następnego!
Jedna z ciekawszych części. Tyle pytań się pojawia: O co chodziło Wiktorii?, czy Alan coś ukrywa? Ciekawe. Czekam na kolejny epizod, bo masz cudowny talent. Powodzenia w liceum i wytrwałości Ci życzę :)
OdpowiedzUsuńŚwietna część! Nie mogłam się doczekać tej części :) Błagam napisz kolejną troszkę szybciej <3 Świetny blog który jest cyba moim ulubionym :)
OdpowiedzUsuńAlan wyruchał Palome i Wiktirie. Co za skurwysyn.
OdpowiedzUsuńJestem strasznie ciekawa co dalej... Mam nadzieję że nowa notka pojawi się szybciej niż ta :)
OdpowiedzUsuńW końcu kolejna część <3 Po długim czasie, krótka, ale ważne, że jest! :D Mam nadzieję, że nauka Cię nie przytłoczy i będziesz wstawiać następne rozdziały, liczę, że jak najczęściej! :D Świetnie piszesz i miło się to czyta, tak, że serio przejmuję się losem tych bohaterów :D Nie mogę doczekać się następnej notki, mam nadzieję, że będzie trochę dłuższa! ;D
OdpowiedzUsuńSuper notka (jak zwykle) Mam nadzieje, że Alan nie zdradził Marty .... :\ Czekam na next :D
OdpowiedzUsuńDalej, dalej, dalej <3
OdpowiedzUsuńKurwa dawaj nexta zajebiste notki wstawiasz
OdpowiedzUsuńCzekamy! :)
OdpowiedzUsuńRozdzial cudowny kocham to <33
OdpowiedzUsuńCo z Alanem? Nie mg się doczekać :*
OdpowiedzUsuń#KOMENTUJĘ=MOTYWUJĘ
Aw cudownu
OdpowiedzUsuńWprowadź trochę pikanterii bo nic się nie dzieje, wszystko takie idealne i wgl, niech się w końcu coś stanie :)
OdpowiedzUsuńAle ogólnie jest git pisz więcej! :D
Pamela to ładne imię, ale coś mi tu śmierdzi (ha. ha. HA) szczególnie z tą Wiktorią. Ona chce ich rozdzielić, ale Alan chyba nie jest dupkiem? Nie, nie, nie tej opcji nie bierzemy pod uwagę. Dobra pożyjemy zobaczymy. Czekam na next'a ;)
OdpowiedzUsuńA wolnej chwili zapraszam do mnie:
koci-sekret.blogspot.com
Swietne! Pisz dalej bo Ci to wychodzi ;)
OdpowiedzUsuńnowy nowy nowy, błagam jak najszybciej ! JESTEŚ NIESAMOWITA !
OdpowiedzUsuńO jezu, no nie zasnę dzisiaj, no! Cholera, niby bym nie chciała żeby Alan okazał się dupkiem, ale w sumie... Mogłoby być ciekawie. :D Cudo, cudo, i jeszcze raz - cudo! Mam nadzieję, że pojawi się niedługo nowy rozdział. <3 czekam!
OdpowiedzUsuńZajebiste! ❤️ dlaczego ja nie mam takiego talentu? :( jak zaczynam pisać opowiadanie to po drugim rozdziale stwierdzam, że jest beznadziejne i zaczynam nowe, chociaż zawsze kończy się tak samo. Mam nadzieję, że szybko się pojawi nowa notka, bo ciekawość mnie zżera!
OdpowiedzUsuńDODAJ NEXT! Cholera, dziewczyno! Ja nie wytrzymam, nie zasnę, dodaj to opowiadanie! <3
OdpowiedzUsuńZajebisty :3 też chcę tak umieć pisać. XD
OdpowiedzUsuńJeżeli znajdziesz czas, zajrzyj do mnie:
http://unfabulous-alex.blogspot.com/
Moją pasją też jest pisanie. Mam tylko trzynaście lat i chcę, żeby ktoś starszy ode mnie (tak mi się wydaje :D) powiedział mi, co poprawić, czego unikać itp.
Pozdrawiam!
Smile
ZAJEBISTE <3
OdpowiedzUsuńnigdy nie llubiłam tego typu blogów a w tym się po prostu zakochałam!!!!! *-* <3